Bez kategorii,  Przeczytana z przyjemnością,  Święci i błogosławieni,  Szkolniaki 6+,  Szkolniaki 9+,  Wielcy i Święci

Nieustraszony. Święty Tarsycjusz – patron ministrantów. Recenzja

Oktawa Bożego Ciała to znakomita okazja na przybliżanie dzieciom życiorysów świętych, którzy w sposób szczególny ukochali Eucharystię. Czy może być w tym temacie lepszy bohater niż Tarsycjusz – chłopiec żyjący w III wieku, który umarł śmiercią męczeńską w obronie Najświętszego Sakramentu?

Próbę opowiedzenia tej pięknej historii – i to jeszcze w atrakcyjnej formie komiksu – podejmują Michał Pawłowski (scenariusz) i Jadwiga Żelazny (ilustracje), którzy pokazują postać Tarsycjusza na kanwie przygód współczesnych nastolatków.

Historia rozpoczyna się pewnego ciepłego dnia, „gdzieś w Polsce”. Do grupy biegających po boisku chłopców (Szampona i Ogóra), podchodzi nieznajomy mężczyzna i proponuje wspólną grę w piłkę. Nieznajomy jest świetnym bramkarzem. Jakież zdziwienie pojawia się na twarzy chłopców, kiedy następnego dnia w szkole okazuje się, że nieznajomy, z którym wczoraj „grali w gałę” jest księdzem – ich nowym katechetą. Ksiądz Piotr zaprasza chłopców na zbiórki ministrantów. Czy to dla młodych piłkarzy ciekawa propozycja? Oczywiście nie… Są bowiem przekonani, że ministranci to mięczaki i mazgaje…

I wtedy ksiądz Piotr zaczyna uczniom snuć opowieść o świętym Tarsycjuszu, a akcja komiksu przenosi się w czasy Imperium Rzymskiego za panowania cesarza Decjusza. Poznajemy historię młodego chłopca, który w czasie prześladowań chrześcijan, decydował się zanosić Komunię Świętą wiezionym braciom, pragnącym posilić się przed śmiercią chlebem Eucharystycznym. Pewnego dnia na jednym z rzymskich placów spotyka swoich rówieśników, którzy nalegają, by chłopiec przyłączył się do wspólnej zabawy. Kiedy Tarsycjusz odmawia i zaczyna uciekać – chłopcy zaczynają go gonić i siłą chcą mu wyrwać skrywany pod szatą Najświętszy Sakrament. Tarsycjusz broni Go do ostatnich chwil. Z opresji wybawia go przypadkowo przechodzący żołnierz – także chrześcijanin. Zanosi rannego młodzieńca do domu. Niestety chłopca nie udaje się uratować.

Jak się możemy domyślać historia Tarsycjusza, opowiedziana przez księdza Piotra uczniom, zrobiła na nich ogromne wrażenie. Co więcej – katecheta „pociągnął” wątek męczeństwa wyjaśniając, że współcześnie, w niektórych krajach także dochodzi do prześladowań chrześcijan. Udaje mu się także pokazać, że ministranci wcale nie są „mięczakami i beksami” i namawia chłopców na spróbowanie swych sił w służbie liturgicznej.

Zaletą komiksu jest to, że autorowi na kilku zaledwie stronach udało się uchwycić najważniejsze treści tej historii (kontekst ówczesnych prześladowań chrześcijan, niezwykłą odwagę Tarsycjusza, opowieść o jego życiu, kamieniowaniu, ocaleniu przez rzymskiego żołnierza, śmierci; odnotował także fakt, że został pochowany na cmentarzu św. Kaliksta itp). Czułam pewien niedosyt tej pięknej historii… Że skończyła się za szybko, że pewne „klatki” wydały mi się potraktowane zbyt skrótowo, ale nie oszukujmy się – źródła historyczne w tym temacie także są mocno ograniczone i może dobrze, że autor na własną rękę nie podkręcał treści 🙂

Osobiście troszkę „zazgrzytał mi” końcowy fragment komiksu, gdzie ksiądz Piotr namawia chłopców do bycia ministrantami i na pytanie dziewczynki: „A my? Nie ma przecież ministrantek” ucina krótko: „Ale jest schola i Dzieci Maryi”. Brakło mi pociągnięcia trochę tego tematu w szerszym kontekście (choćby delikatnego zasygnalizowania, że dziewczęta – ministrantki zostały oficjalnie dopuszczone do służby. Oczywiście Stolica Apostolska ostateczną decyzję pozostawia biskupom poszczególnych diecezji, ale służba ministrantek nie jest w niektórych polskich parafiach i diecezjach większym zaskoczeniem. Delikatne zasugerowanie tego wątku z pewnością dodałoby całej treści jeszcze więcej dydaktycznego charakteru. Chociaż może się czepiam i nie jest to miejsce na takie wtrącenia i może właśnie dobrze, że książka daje rodzicowi przestrzeń na dodatkowe pogaduszki do poduszki :)?

Doceniam zdolność autora do kondensacji treści. Udało się bowiem na kilku stronach opowiedzieć historię małego bohatera nie pozbawiając jej ważnego przesłania i istotnych szczegółów. Autor nie unika młodzieżowego slangu („kopanie w gałę”; „Tarsycjusz? Co to za ziomek?”, „Przegość! Zamurował bramkę”) – mnie to za serce nie chwyta (wiadomo, stara jestem 🙂 ), ale być może zwiększa szansę na dotarcie z treścią do młodego czytelnika. Komiks będzie idealny dla dzieciaków, które po raz pierwszy zetkną się z postacią Tarsycjusza i tych, którzy zamiast długich lektur wolą krótkie, skoncentrowane historie do przeczytania w kwadrans 🙂

Niewiele jest pozycji na polskim rynku wydawniczym, które przybliżałyby postać św. Tarsycjusza. Tym bardziej cieszę się, że Wydawnictwo Księgarnia Świętego Jacka podjęło się takiego wyzwania, w dodatku w formie komiksu. Bo warto opowiadać takie historie… Komiks został wydany w 2018 roku, a Patronat Honorowy nad publikacją objęło Duszpasterstwo Ministrantów Archidiecezji Katowickiej. I choć wydanie nie jest może zbyt „prezentowe” (całość liczy zaledwie 16 stron, ma miękką okładkę i przeciętny papier, to i tak chętnie podarowałabym tę książeczkę znajomym dzieciom z Liturgicznej Służby Ołtarza. Świetnego macie patrona, drodzy ministranci 🙂

Tytuł: Nieustraszony. Święty Tarsycjusz – patron ministrantów
Autor: Michał Pawłowski
Ilustracje:  Jadwiga Żelazny
Liczba stron: 
16
Oprawa: 
miękka
Wymiary21 x 29 cm
Wydawnictwo: Księgarnia Świętego Jacka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *