Święta Faustyna i miłosierdzie Boże – recenzja

Kto jak kto, ale Ewa Czaczkowska wie o siostrze Faustynie naprawdę niemało 🙂 Jest bowiem autorką liczącej prawie pół tysiąca stron biografii Faustyny Kowalskiej oraz książki „Cuda świętej Faustyny” – ukazującej cuda dokonane dzięki wstawiennictwu prostej i skromnej zakonnicy. Tym razem dziennikarka kieruje swoją opowieść do najmłodszych czytelników, zapraszając do współpracy ilustratorkę – Katarzynę Fus, absolwentkę ASP w Krakowie.

Na wstępie opowieści poznajemy czteroosobową rodzinę, mieszkającą na co dzień w Warszawie. Antoś niedawno przystąpił do pierwszej Komunii Świętej. W prezencie od babci otrzymał książkę o siostrze Faustynie Kowalskiej i tak zafascynowała go ta postać, że poprosił rodziców, by w ramach pierwszokomunijnego prezentu wybrali się na wycieczkę do Łagiewnik. W podróży towarzyszą mu rodzice i młodsza siostra Helenka. Wspólne pielgrzymowanie do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia okazuje się być znakomitą okazją do rozmowy nie tylko o miłosierdziu samego Boga, ale także o radości doświadczania go w codziennym życiu.

Co to znaczy, że Bóg jest miłosierny? Tato czy ty ufasz Bogu? – Antoś i Helenka nie boja się zadawać trudnych pytań. I tak jesteśmy świadkami pełnej ciepła rodzinnej podróży, w czasie której dzieci nauczą się odmawiać Koronkę do Bożego Miłosierdzia, poznają bliżej życiorys świętej Faustyny, dowiedzą się o historii obrazu Jezusa Miłosiernego czy zapoznają się z fragmentami Dzienniczka… Rodzice sprytnie wykorzystują tę okazję także do rozmów o pięknie Sakramentu Pokuty. Przytaczają też biblijną opowieść o miłosiernym Ojcu, o Samarytaninie, a także z czułością wspominają uroczystości kanonizacyjne siostry Faustyny, w których osobiście uczestniczyli.

Oczywiście podróż nie odbywa się bez licznych przygód. Rodzina Antosia jest bowiem świadkiem wypadku, a po drodze łapie ich potworna burza – te sytuacje stają się jednak życiową lekcją – jak być miłosiernym na co dzień i jak przyjmować dar miłosierdzia od innych. W końcu dojeżdżają do upragnionego celu podróży – modlą się w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, a także udaje im się zwiedzić budynek klasztorny i celę, w której św. Faustyna spędziła ostatnie dni życia. Spotykają także tajemniczą zakonnicę, która…. tego już dowiecie się z książki 🙂

Przyznaję, że książkę pochłonęliśmy w jeden wieczór. Ogromną jej zaletą jest to, że treść nie ogranicza się do „suchej” biografii, ale historia Faustyny opowiedziana jest lekko, na kanwie rodzinnych przygód Antka i Helenki. I tak naprawdę ma w sobie wszystko – znajdziemy tu bowiem zarówno wątki biograficzne, jak i fragmenty Pisma Świętego, formuły modlitwy czy urywki z Dzienniczka – wszystko sprytnie przemycone pod płaszczykiem ciekawej i pełnej przygód historii.

I doceniam jeszcze jedną ukrytą warstwę tej książki – opowieść ta pokazuje bowiem także piękno rodzinnych relacji i niesie ze sobą przekaz, że wspólne podróżowanie do miejsc świętych może stać się przyczynkiem do wspaniałej przygody. I kiedy po lekturze tej książki moja 10-latka, która właśnie przygotowuje się do Pierwszej Komunii Świętej zapytała: „A czy my po mojej Komunii też możemy jechać na taką pielgrzymkę do Łagiewnik”? – wiedziałam, że warto było sięgnąć po tę lekturę nie tylko po to, by świętować Tydzień Miłosierdzia Bożego… Dzięki drogie autorki

Tytuł: Święta Faustyna i miłosierdzie Boże
Autor: Ewa Czaczkowska
Ilustracje:  Katarzyna Fus
Liczba stron: 104
Oprawa: twarda
Wymiary: 20 x 22,8 cm
Wydawnictwo: Znak