
„Dzieci poznają… Spowiedź” – recenzja
Książeczki z serii „Nasza wspólnota. Dzieci poznają….” Od Wydawnictwa Jedność pokazywałam już na blogu kilkukrotnie. Niezmiennie jestem pełna podziwu jak bardzo rozrasta się ta seria i ile nowych tytułów pojawiło się w ramach tego cyklu w ostatnich miesiącach. Mieliśmy wprawdzie ostatnio dłuższą przerwę od tej serii – miałam wrażenie, że dzieci powoli mi z niej wyrastają i najlepiej służyła nam w wieku 5-8 lat… ale kiedy w moje ręce trafił tomik o spowiedzi i kiedy przeczytałam rozdział wstępny – przepadłam.
Już w pierwszych zdaniach przedmowy przywitał mnie fragment: „Sakramenty są darem Pana Jezusa, Jego wsparciem na naszej drodze wiary, a każdy z nich jest jednym ze sposobów spotkania się z Nim. (…) Nie bój się! Pan Bóg jest czułym Ojcem, który przyjmuje spowiedź swoich dzieci jako wyjątkowe wyznanie, na którego końcu czeka nas przebaczenie”. To mnie przekonało, żeby sięgnąć dalej i… to była dobra decyzja 😊
Autorką książeczki „Dzieci poznają… spowiedź” jest włoska pisarka Barbara Baffetti (która w tym cyklu napisała także inne tomiki, np.: o Maryi, uczynkach miłosierdzia, Wielkanocy, roku liturgicznym, modlitwie Ojcze Nasz, błogosławieństwach czy bierzmowaniu). Weteranka serii 😊, na co dzień pedagog, filozof, mama czwórki dzieci.

Na początku autorka próbuje odpowiedzieć na pytanie czym w ogóle jest spowiedź, pokazując, że ten sakrament uświadamia nam jak dobry jest Pan Bóg i jak czule nas kocha. Podkreśla także ważną rolę kapłanów, tłumacząc, że Chrystus po Zmartwychwstaniu udzielił Ducha Świętego apostołom, aby mieli władzę odpuszczania grzechów w Jego imię.
W kolejnych fragmentach autorka pokazuje młodemu czytelnikowi, że czas spowiedzi wymaga od nas podjęcia wielu kroków i omawia pokrótce warunki sakramentu pokuty. Co ciekawe 5 „standardowych” warunków: rachunek sumienia, żal za grzechy, szczera spowiedź, mocne postanowienie poprawy, zadośćuczynienie – rozszerza także o temat rozgrzeszenia oraz uwielbienia i dziękczynienia. Znajdziemy tu też krótkie refleksje o tym jak wielką radością jest życie w miłości i pojednanie się z Bogiem i bliźnimi, a autorka podkreśla wymiar wspólnotowy sakramentu pokuty – bo kiedy ktoś z nas kocha, szerzy pokój i miłość – inni też stają się radośni i lepsi.



W książeczce zawarte zostały także krótkie modlitwy wpisujące się w tematykę spowiedzi (akt żalu, modlitwa o przebaczenie, psalm wielbiący Boże Miłosierdzie) oraz przykładowy rachunek sumienia, który ujął mnie swoją prostotą i tym, że został skrojony na miarę dziecięcej dojrzałości i wrażliwości.
Książeczce towarzyszą ilustracje autorstwa Giusy Capizzi – dość charakterystyczne dla tej serii, barwne, czasem pełnoformatowe, czasem dyskretnie uzupełniające treść.
Chyba już kiedyś pisałam, że bardzo cenię serię „Dzieci poznają…” za to, że każda z książeczek zbiera najistotniejsze informacje w omawianym haśle przewodnim i często tworzy niejako „minikompendium” wiedzy w danym temacie. Treść jest mocno skondensowana, ale jednocześnie nie pomija najważniejszych wątków. Tak samo jest w przypadku książeczki o spowiedzi – w wielu miejscach złapałam się na refleksji w stylu „jak dobrze, że to tu zostało uwzględnione” czy „świetnie ujęte! dokładnie tak chciałabym to przekazać dzieciom”.
Bardzo doceniam w tej książeczce to, że mówi ona o sakramencie spowiedzi w sposób ciepły i pełny czułości, bez karmienia się strachem i lękiem. Mówi o Jezusie, który szuka każdej zagubionej owcy i z miłością opiekuje się każdą, która się odnalazła. „Spowiedź – czytamy w jednym z fragmentów – jest też czasem radości Boga Ojca, który cieszy się, że powracamy w jego ramiona. Bóg nie liczy skrupulatnie naszych grzechów, chce dotknąć naszego serca i tchnąć w nie pragnienie szczerej miłości. Bo to właśnie miłość zdolna jest pokonać grzech”. Z tą refleksją zostawiam Was u progu Wielkiego Tygodnia, a książeczkę – polecam 😊
